Dramatyczne porwanie w Koszalinie. Matka wezwała policję
W poniedziałkowy poranek, 15 grudnia 2025 roku, do komendy policji w Koszalinie wpłynęło dramatyczne zgłoszenie od zrozpaczonej matki. Kobieta poinformowała, że gdy wychodziła z mieszkania, znany jej mężczyzna nagle podbiegł, siłą wyrwał jej z rąk 10-miesięcznego syna i zniknął. Sprawca uprowadzenia wsiadł do samochodu i odjechał w nieznanym kierunku, pozostawiając kobietę w szoku. Ta informacja natychmiast postawiła na nogi cały lokalny garnizon policji, ponieważ w takich sytuacjach liczy się każda sekunda.
Policyjny alarm w Koszalinie. Trwał pościg za porywaczem
Na polecenie Komendanta Miejskiego Policji w Koszalinie ogłoszono alarm dla wszystkich funkcjonariuszy w jednostce. W poszukiwania dziecka zaangażowano wszystkie dostępne patrole, w tym policjantów z prewencji, ruchu drogowego, a także wydziału kryminalnego i wywiadowców. Do akcji włączono również przewodników z psami służbowymi, a śledczy równolegle prowadzili intensywne czynności w celu ustalenia tożsamości sprawcy i pojazdu, którym się poruszał. Funkcjonariusze błyskawicznie zabezpieczyli rejon zamieszkania matki oraz zablokowali kluczowe drogi wyjazdowe z miasta.
Zatrzymanie na S6 koło Kołobrzegu. Czarne BMW namierzone przez policję
Intensywne działania operacyjne szybko przyniosły rezultat, gdy policjanci ustalili, że porywacz porusza się czarnym samochodem marki BMW. Ta kluczowa informacja została natychmiast przekazana wszystkim patrolom biorącym udział w akcji poszukiwawczej w całym regionie. Przełom w sprawie nastąpił na drodze ekspresowej S6, gdzie w okolicach Kołobrzegu funkcjonariusze zauważyli pasujący do opisu pojazd. Samochód został bezpiecznie zatrzymany do kontroli, a w jego wnętrzu policjanci odnaleźli uprowadzonego 10-miesięcznego chłopca.
Szczęśliwy finał porwania. Dziecko całe i zdrowe, dwóch mężczyzn w areszcie
Odnaleziony chłopiec został natychmiast otoczony opieką i przekazany załodze karetki pogotowia, która zbadała jego stan zdrowia. Na szczęście medycy potwierdzili, że dziecku nic się nie stało i mogło bezpiecznie wrócić pod opiekę matki. Policjanci zatrzymali 38-letniego mężczyznę podejrzewanego o dokonanie uprowadzenia oraz 50-letniego kierowcę BMW. Obaj trafili do policyjnego aresztu, a śledczy rozpoczęli gromadzenie materiału dowodowego, aby szczegółowo wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: Policja.pl