Luksusowe i superszybkie Ferrari 488 Spider zostało skradzione sprzed jednego z ośrodków w Mielnie dokładnie 2 sierpnia i to w biały dzień! Sprawcy kradzieży byli doskonale przygotowani do akcji i wiedzieli co robią.
Skradziony samochód jest bardzo charakterystyczny. Ma jaskrawo-zieloną karoserię. Szacunkowa wartość skradzionego Ferrari to ponad milion złotych. Kiedy tylko właściciel supersamochodu zorientował się, że jego zielone cudo z Maranello zostało skradzione to postawił na nogi wszystkie służby.
- Policjanci natychmiast zabezpieczyli wszystkie możliwe monitoringi, które przeglądali, aby ustalić kierunek, w którym złodziej odjechał skradzionym Ferrari. Z uwagi na fakt, że pojazd był bardzo charakterystyczny ustalili, że przemieszczał się on w kierunku Trójmiasta a potem Warmii i Mazur. Finalnie, z zapisów kamer wynika, że skradzione Ferrari opuściło Polskę. Należy podkreślić, że do poczynionych ustaleń przyczyniła się też aktywna postawa pokrzywdzonego, internautów, świadków oraz mediów, których spostrzeżenia i informacje były niezwłocznie weryfikowane - czytamy w komunikacie koszalińskiej policji.
Kolejne ustalenia policjantów przyczyniły się do wytypowania osób, które mały związek z kradzieżą wartego ponad milion złotych pojazdu. Już w połowie sierpnia czynności związane z ich zatrzymaniem zostały przeprowadzone równolegle na terenie województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazowieckiego. Jednego dnia kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 35 i 29 lat oraz 20-letnią kobietę. To mieszkańcy województwa mazowieckiego i warmińsko- mazurskiego, wcześniej karani za dokonywanie przestępstw.
- Prokurator Rejonowy w Koszalinie, po zapoznaniu się ze zgromadzonym materiałem procesowym i wykonaniu czynności procesowych z zatrzymanymi osobami wystąpił do Sądu Rejonowego w Koszalinie z wnioskiem o zastosowanie wobec nich środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy - informuje koszalińska policja.