Koszalinianki przez niemal całe spotkanie prowadziły wyrównaną walkę z rywalkami z Ukrainy. Jednak nie potrafiły znaleźć sposobu na zwiększenie przewagi. Na tablicy stale widniał remis lub któraś z drużyn prowadziła jedną bramkę. Dopiero w 26. minucie „Biało-zielone” zapewniły sobie nieco pewniejszą przewagę, ale rywalki i tak błyskawiczne odrobiły straty. Do przerwy był remis 16:16.
Po zmianie stron boiska zespoły nadal toczyły wyrównaną walkę. Dopiero ostatnie 10 minut przesądziło o przegranej. W rywalizacji na wytrzymałość lepiej spisywały się Ukrainki. W 56. minucie zanotowały swoje najwyższe prowadzenie 30:26 i to one do ostatniej sekundy kontrolowały jego przebieg. Mecz zakończył się wynikiem 29:32.
– Popełniłyśmy za dużo błędów własnych. Wykorzystywały je rywalki i wyprowadzały kontry. Myślę, że grałyśmy dobrze w obronie i postawiłyśmy im trudne warunki, ale w końcówce zabrakło zimnej głowy – stwierdziła po spotkaniu Gabriela Urbaniak, skrzydłowa Młynów Stoisław Koszalin, która zdobyła aż 9 bramek.
- Każda porażka boli. Czy to jest mecz w telewizji, czy inauguracja. Po to się trenuje, po to się przygotowuje do takiego wydarzenia, żeby wygrywać. O to chodzi w profesjonalnym sporcie - stwierdził po meczu Jarosław Knopik trener zespołu Młyny Stoisław Koszalin.
Młyny Stoisław Koszalin w piątek (16 września) czeka trudniejszy mecz. Koszalinianki zagrają w Kobierzycach z brązowymi medalistkami mistrzostw Polski.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]