I w tym właśnie leży cały szkopuł, czy rodzice faktycznie dopilnują formalności i rzeczywiście wypełnią papierologię umożliwiającą im korzystanie z tzw. 400 plus. Plusem tego programu jest fakt, że nie ma w nim kryterium dochodowego, więc wysokość dochodów rodziców nie ma znaczenia w przyznaniu pieniędzy. Program też nie koliduje w żaden sposób ze świadczeniem 500 plus.
Jest jednak sporo wątpliwości w samym sposobie rozliczenia. Od stycznia do kwietnia rodzice będą musieli wyłożyć pieniądze z własnej kieszeni, ale w maju otrzymają refundację - zgodnie z informacjami podanymi przez zastępcę prezydenta miasta, Przemysława Krzyżanowskiego.
W związku z wejściem w życie Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, samorząd zdecyduje 16 grudnia, na sesji Rady Miasta o obcięciu o połowę dopłat do żłobków niepublicznych. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze chce wykorzystać na wzrost pensji pracowniczych w żłobkach miejskich oraz na planowane modernizacje i remonty w swoich placówkach.
Właściciele prywatnych żłobków mają żal o szybkie wprowadzenie zmian oraz obawiają się, że ta zmiana wymusi na nich podniesienie cen, a co za tym idzie - zabranie dużej ilości dzieci ze żłobków niepublicznych. Już teraz są planowane spore cięcia.
Zastępca Prezydenta twierdzi, że dla rodziców dzieci właściwie nic się nie zmienia, poza koniecznością dodatkowych formalności.