Symulator geriatryczny na pierwszy rzut oka wygląda jak zwykły fantom, ale jest wyjątkowy bo jego silikonowa powłoka niemal do złudzenia imituje ludzką skórę, a wygląd i ciężar odzwierciedlają ludzką anatomię. Pozwala na dokładną naukę wszystkich czynności.
- Nadajemy każdemu z naszych fantomów imię. Najnowszy nabytek uczelni zyskał imię Teresa. Pozawala na ćwiczenia przy iniekcjach, podłączaniu kroplówki, badaniu treści żołądka, czy cewnikowaniu. Poza tym wiernie oddaje przypadłości, na które cierpią starsi ludzie. Zmienia się nawet opuchlizna kończyn dolnych – powiedziała wykładowczyni pielęgniarstwa na PWSZ w Koszalinie, Lucyna Werner – Kuchta.
Oprogramowanie symulatora pozwala także na bieżące korygowanie błędów.
Symulator geriatryczny kosztował ponad 100 tysięcy złotych. Zakupiony został dzięki dofinansowaniu z rządowego programu „Dydaktyczna inicjatywa doskonałości”.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]