Kolejny rok nauki spędzają przed ekranami komputerów, ich kontakt z rówieśnikami, tak ważny na tym etapie życia, został ograniczony do minimum. Przepadły im wycieczki szkolne i studniówki.
- Nad tym ubolewam najbardziej, studniówka to taki wyjątkowy bal, ostatni szkolny bal i ostatnie chwile kiedy możemy być razem. Trochę tak to postrzegam, że odbiera nam się ten czynnik młodzieżowy i szanse na integracje - mówią uczniowie koszalińskiego V Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Lema.
Z trudnościami zmagają się też pracownicy i przedsiębiorcy
Od roku, nie licząc wakacyjnej przerwy, z wieloma trudnościami zmagają się też pracownicy i przedsiębiorcy z szeroko pojętej branży gastronomicznej i eventowej.
- Jest żal, jest smutek, brakuje mi konsumentów, a kiedy wchodzę do firmy przeraża mnie ta cisza i to, że nic się nie dzieje - mówi Danuta Kłosowska, która od 30 lat zajmuje się organizacją imprez okolicznościowych w Koszalinie.
- Obecnie martwię się tym, żeby przetrwać. Od roku o to walczę. Zatrudniam młodych pracowników, którzy mają rodziny i kredyty, nie mogę ich zostawić. Jestem szczęśliwa, że w trakcie pandemii nikogo nie zwolniłam. Na pewno gdyby pozwolili nam się otworzyć i wprowadzili reżim sanitarny sprostalibyśmy tym wymaganiom - dodaje.
Od początku epidemii stwierdzono w Polsce milion 766 490 zakażeń koronawirusem. Zmarło 44 912 osób, a za ozdrowieńców uznano milion 459 564 osoby.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]