Pod postem Pani Prezydent zdecydowanie górują pozytywne komentarze. Głosy 'ZA' mówią, że jest to rozwiązanie przede wszystkim ekologiczne, które sprawi również, że w centrum miasta będzie zdecydowanie więcej zieleni, a co za tym idzie - więcej ptaków i owadów. Łąki kwietne pozytywnie wpłynęłyby też na odżywienie i nawodnienie trawników miejskich.
Komentarze negatywne zwracają uwagę, że swobodnie rosnące łąki miejskie w znacznym stopniu ograniczyłyby widoczność w ruchu drogowym - mniej widoczni stali by się piesi, pojazdy i rowerzyści. Inne poruszane kwestie głosów przeciwnych łąkom kwietnym mówią o alergikach, którym rosnące swobodnie trawniki mogłyby uprzykrzać oddychanie, inne mówią o obniżonej estetyce miasta, gdyż w bardzo niewielu miejscach takie łąki kwietne mogłyby w rzeczywistości dobrze wyglądać.
Czy Kołobrzeg zdecyduje się na pozostawienie pewnej liczby niekoszonych łąk miejskich? Być może wkrótce się dowiemy. Roczny koszt to dla miasta wydatek ok. 700 tysięcy złotych.
Polecany artykuł:
Polecany artykuł: