Nie było tak źle, jak myśleliśmy - mówią hotelarze i właściciele miejsc noclegowych.
- Jeśli chodzi o przychody w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, to czerwiec był na poziomie 50 proc., lipiec - 80 proc, natomiast sierpień - na poziomie 120 proc. stanu z ubiegłego roku - mówi współwłaściciel Hoteli nadmorskich, Janusz Szymański.
To, że branża turystyczna odbiła się po wiosennym lockdownie potwierdza też burmistrz Darłowa, Arkadiusz Klimowicz.
- Sezon uważam za bardzo udany. Dobrze, że rząd pozwolił Polakom na przyjazd nad Bałtyk i że nie planuje już lockdownu podobnego do tego z którym mieliśmy do czynienia wiosną br. - mówi Klimowicz.
Wakacyjne plany Polaków skoncentrowały się w tym roku na wypoczynku w kraju. 49 proc. badanych wybrało krótszy lub dłuższy pobyt w Polsce. W porównaniu z krajami typowo turystycznymi, Polska wyszła z pandemii obronną ręką.
Polecany artykuł: