Kontrola wykazała, że północna nitka zawaliła się na wskutek załamania trzeciego filara i osunięcia jej ośmiu przęseł. W części południowej drugi filar odchylił się od pionu o ok. 30-50 cm. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego zakwalifikował to jako awarię podczas prowadzenia robót rozbiórkowych.
Wznowienie prac zacznie się od rozbiórki południowej nitki wiaduktu - wiemy już, że będzie ona przeprowadzana taką samą technologią jak dotychczas. Wykonawca ma uporać się z pracami rozbiórkowymi do końca grudnia, ale - jak twierdzi - do końca miesiąca nie uda mu się posprzątać terenu. Oddanie inwestycji do użytku przedłuży się prawdopodobnie o 40 dni - tyle ile minęło od katastrofy budowlanej do wznowienia prac.
Do momentu ukończenia inwestycji - czyli rozbiórki starego obiektu i budowie nowego wiaduktu - cały ruch tranzytowy odbywa się przez centrum miasta. Ciężarówki zmierzające do Gdańska, Szczecina, Poznania i Kołobrzegu jeżdżą najczęściej ulicami Traugutta i Pileckiego.
Przypomnijmy, że dzień po zawaleniu się północnej nitki wiaduktu prokuratura poinformowała o wszczęciu śledztwa w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego, zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób. Do tej pory nikt nie usłyszał zarzutów w tej sprawie.